360market product view

Prezentacje produktów 360° dla ecommerce z 360market.co

Gdzie powstał pierwszy na świecie stock z prezentacjami produktów 360°? Tym razem to nie Mountain View w USA, a Białystok w Polsce. Przyjrzyjmy się bliżej serwisowi i jego działaniu. Jak skorzystać z oferty banku prezentacji i co w nim znajdziemy?

Wpis na blogu powinienem zacząć od zalet prezentacji 360°, ale o tym innym razem, a teraz o market360.co. Serwis należy do firmy Ksens Waldemar Kardasz z Białegostoku, strona została dofinansowana przez Unię Europejską. Nie jest to jedna z kuriozalnych stron programu 8.1, szczerze mówiąc dawno nie widziałem tak dobrze wydanych pieniędzy na projekt internetowy. Dokładnej daty uruchomienia nie znalazłem, ale pierwsze wpisy pochodzą ze stycznia 2014r. tak więc prawdopodobnie wtedy serwis wystartował.

Co w markecie? Obecnie w markecie znajdziemy blisko tysiąc prezentacji (968 – stan na 02.12.2014) z kategorii: dziecko, dom i ogród, elektronika, sport i wypoczynek, moda i uroda, motoryzacja, hobby i pozostałe. Mimo sporej ilości prezentacji odniosłem wrażenie pustki. Bank oferuje aktualne produkty jak przykładowo jeszcze gorący iPhone 6. Trzeba zwrócić uwagę na wysoką jakość wszystkich prezentacji, z pewnością nie będziemy wstydzić się takich prezentacji na swojej stronie.

Ile to kosztuje?  Serwis część swoich prezentacji oferuje za darmo (magiczna cena) i nie są to prezentacje starych lub nie znanych przedmiotów. Jedną z prezentacji, którą dostaniemy za darmo przedstawia wspomnianego wyżej iPhone 6. Mogę tylko przypuszczać, że właściciel postawił na edukację rynku „zobaczcie jak to działa” – za co duży plus.

prezentacje_darmowe(Źródło: market360.co)

Cena pozostałych prezentacji to obecnie 5 kredytów, jeden kredyt to $1 czyli za prezentację zapłacimy około 17zł  ($1 = 3,35zł). Oczywiście podobnie jak w przypadku innych banków mediów im większy pakiet kupimy tym tańszy okaże się każdy kredyt dla naszego portfela. W market360.co dostępne mamy trzy progi zakupu kredytów 10, 100, 500 odpowiednio za $1, $0,80 i $0,70 za jeden kredyt.

Jak to się je? Konsumpcja prezentacji pochodzących z market360.co jest prosta i szybka niczym Gorący Kubek. Pobierając plik (około 22MB) dostajemy gotową paczkę zawierającą: zdjęcia, silnik i plik HTML, wystarczy więc zagnieździć prezentację na swoje stronie.

pliki_market360

(Źródło: C:/moje_obrazy 🙂 )

Ciekawe rozwiązanie to „promowanie prezentacji”, kupując 100 kredytów możemy wypromować 2 produkty. Oznacza to, że wybrana prezentacja będzie dostępna bezpłatnie przez 6 miesięcy dla wszystkich użytkowników. Krok w stronę producentów? czy może chęć skupienia użytkowników w celu zbiórki?

Jak i ile można zarobić? Informacje w FAQ mówi o 50% prowizji dla serwisu. Wypłata zgromadzonych środków możliwa jest po uzbieraniu $25 na swoim koncie. Możemy też stworzyć prezentację tylko w celu jej pobrania na własny użytek, tutaj jednak napotkamy ograniczenie w postaci maksymalnie 20 prezentacji prywatnych.

Przyszłość: wyżej wymieniona prezentacja szóstego dzwoniącego jabłka została pobrana 80 razy w niespełna 2 miesiące. Wynik wydaje się mały jak na darmową prezentację, nowości na jaką czekał świat. Pozostałe prezentacje nie mogą poszczycić się aż takim zainteresowaniem, liczba pobrań w większości od 1 do 10. Z drugiej strony jest to pierwszy market z prezentacjami 360, rynek dopiero się edukuje, a kierunek high quality content raczkuje. Patrząc w inną stronę – oceanu, widzimy Google, które prowadzi w swoich „Zakupach/Shopping” projekt poświęcony prezentacjom 360. Może tym samym wyręczyć sklepy z zamieszczania u siebie prezentacji 360, które dostępne będą w zakupach. Czy to jednak wystarczy sklepom? Nie sądzę.

google_shopping

(Źródło: google.pl/shopping)

Podsumowując: trzyma kciuki za market360.com, projekt jest bardzo dobrze wykonany, zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Odczuwam, że jest kierowany bardziej za granicę niż na rodzimy rynek (i słusznie). Świadczyć o tym może blog i profil na Facebooku, który jest prowadzony tylko w języku angielskim. Myślę, że to dobry kierunek z uwagi na wielokrotnie większy rynek ecommerce. Tak, więc good luck!

Podziel się z innymi:

Google+